O piekle i niebie

   We Boga wierzyłem jak każdy, mocno sercem ale nie do końca we wszystko, jak tłumaczył ksiądz. Później stałem się nastolatkiem i zacząłem postępować jak inni, gdyż chciałem zawsze być lubiany i "w jakiejś paczce".

  Wiele lat później jako weteran badania i porównywania relacji o ufo, tajnych projektach itp. ukrywanych wynalazkach - niejako z nudów zacząłem sobie wpisywać we wyszukiwarkę frazy typu "Żydy rządzą Polską" albo inne takie, głównie dla rozluźnienia kiedy czułem się trochę poddenerwowany, bo np. wypiłem za dużo kawy.

  W ten sposób jakoś zawędrowałem na strony religijne, i polubiłem te relacje o cudach oraz ciekawy, inny ton komentarzy, jakie pod artykułami zostawiały ludziska - no, tego klimatu jeszcze nie znałem.

  Obecnie jednak trochę spuściłem nos na kwintę, gdyż dotarłem do relacji osób, które widziały piekło, i wróciły na mocy woli Boga aby o tym opowiedzieć. Temat jest okrutnie dołujący, nawet dla kogoś kto niejedną czapę psychiczną już przeszedł jako badacz ufo w postaci imago. Najchętniej bym to zlekceważył i wrzucił między bajki, gdyby nie to że nabyte umiejętności w toku wieloletniego analizowania różnych materiałów, pozwalają mi sądzić że ci ludzie mówią prawdę - prawdę straszliwą, o tym że nie można umrzeć: obojętnie jak kto żyje, będzie żył wiecznie. A "śmierć" tutaj - to tylko dzwonek na lekcję, lekcję Wieczności.

   Angelica Zambrano - widziała w piekle Selenę i Michaela Jacksona, według niej można tam trafić za nieżałowanie grzechów i/lub niewybaczenie wszystkim - a wszystkim trzeba przebaczyć, żeby samemu móc mieć przebaczone. Większość ludzi maszeruje do piekła, co sekundę strącany jest tam lik dusz - gdzie cierpią straszliwe katusze, przez wieczność.
  Druga wieczność jest dla sprawiedliwych, prawych i skromnych - pogodne, przyjazne krajobrazy i złoto-kryształowe miasta ..w których prawie nikogo nie ma. Link do materiału wideo w j.ang. z tą skądinąd ładną dziewczyną: tu.
Kolejny koleś obudził się w środku nocy w piekle, a z jego umysłu została zabrana wiedza o tym, że jest chrześcijaninem. Torturowały go stwory przypominające olbrzymie jaszczury, prawie nie dało się oddychać z powodu gorąca i odoru. Potem świetlisty duch przywrócił mu pamięć i wytłumaczył, że zostało mu to pokazane aby wiedział, jak czują się trafiające do piekła osoby, które nie znały Jezusa. W środku nocy żona znalazła go na podłodze krzyczącego z przerażenia w pozycji embrionalnej, oszalałego ze strachu i grozy. Film z polskim lektorem tu.

Następny przypadek: Gość był we samolocie, samolot się rozbił. Czuł jak wychodzi z ciała, znalazł się gdzie indziej. I wtedy nagle wszystko wiedział, "i wiedział że wie, że to jest prawda" - we wszystkich relacjach to się powtarza, po tamtej stronie nagle wie się wiele rzeczy, z gatunku metafizycznych. Człowiek nie dowiaduje się tego od nikogo, po prostu nagle wie to wszystko - to w czasie życia na świadomości była "zasłona".
 Ziomek zobaczył jakby gwiazdy, i świetlany szlak - wspaniałą, dobrą drogę, pełną życia i chwały. Wieczność pozytywną. -Ale jednocześnie czuł, że obok jest coś innego, jakieś zło i ciemność. Nie chciał spojrzeć w bok, tam było co innego.
  Nagle zrozumiał, że jest w miejscu gdzie się wybiera na wieczność - i albo będzie wieczność Tu, albo tam. Przeraziło go to, ta wieczność - że już nie będzie odwrotu, ani końca doli - nigdy. "Panie, ja nie chcę tu być" - zawył w myślach i w tej samej chwili zobaczył lekarzy, krzątających się wokół niego w szpitalu. Aby zobaczyć jego twarz noszącą ślady wypadku, kliknij tu.

Następny jegomość to ateista ze Stanów, który prawie umarł w Paryżu i ze zdziwieniem odkrył, że zamiast końca wszystkiego i "wyłączenia się światła", egzystował nadal świadomie w ciele subtelnym, po które przyszły inne cienie i nienawistne istoty, urągające mu i ciągnące w jakieś miejsce. Tekst w j.polskim - TUTAJ.
Kolejny przypadek ciekawej relacji to surfer z Australii, oparzony przez meduzę zwaną "osą mórz", drugie najbardziej jadowite stworzenie na Ziemi - tutaj. (j. pol.)


Historia nastolatki, której dosypano zbyt dużo "proszków gwałtu" - tu (język polski)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

 Dodam tylko, że według moich rozważań - które prowadziłem od wielu lat jako osoba nie chodząca do kościoła, przyzwyczajona do grzechów różnych typów, które stały się dla mnie praktycznie nawykami - z tego, że istniejemy, wynika że zawsze będziemy istnieć; a z tego, że istnieje sekunda - wynika, że czas biegnie bez końca, trwa Wieczność.

  Istnieje również coś takiego, jak kwestia zapłaty, powodu ..cena, sprawiedliwość - innymi słowy, żeby kolejka jechała, gdzieś trzeba dosypywać węgla. Jeżeli ktoś stał się diamentem - proszę bardzo, jego skarby duchowe i zasługi dla wieczności znakomicie wzmacniają promień lasera, szafa gra. Ale jeżeli kto stał się brudnym węglem, to też musi zapłacić - nikt nie będzie jechał tu bez biletu - a węgiel nie rozszczepi ci światła, nie jest tak wyrafinowany.. on tylko może płonąć, by równie dużo się dołożyć na pożytek wielkiej sprawy Istnienia.

 Dla osób zniechęconych do religii przez brutalną organistkę, miedzianą nawijkę księdza lub inne wybryki i pomylone wkrętki osób duchownych: żył osiemset lat temu Mistrz Eckhart, który radził, by słowo Bóg zastępować słowem "Istnienie". Mnie często pomaga myśleć sobie "Istnienie" zamiast "Bóg" - bo że istnienie istnieje, nie ma jak wątpić. Istnienie myśli i patrzy, żywa rzeczywistość nas otacza.

 W ten sposób, nawet ateista może intelektualnie prowadzić pracę nad tym samym silnkiem egzystencjalnej łamigówki, co teolog.

Poniżej wstrząsający materiał:


 A dla odważnych i anglojęzycznych - następne nagranie, na którym "zwykły gość", wieloletni alkoholik i uzależniony, opisuje co mu się przyśniło w przedzień planowanego samobójstwa, i jak jego uzależnienia zniknęły po przebudzeniu. Fajnie gość mówi, poza tym:




Ciekawostki: - Biblia opowiada: "..ciemność była tak gęsta, że można było jej dotkąć". Osoby, które twierdzą że widziały piekło - opowiadają o ciemności, która nie była "zwykłą ciemnością, jak w kopalni" - ale wyczuwało się ją jako złą obecność, żywą ciemność będącą jednocześnie złem - panuje tam ona całkowicie.


Jesteśmy tu na Ziemi we sztucznym wymiarze szansą, poza tą sferą jest wieczność - inny wymiar, gdzie trafiają nasze dusze. Wymiarów może jest więcej, dla nas dostępne są bezpośrednio częstotliwości takie, jak piekło i Niebo - tu albo owędy żeśmy przecież zmierzali, tym co było połączeniem naszych nici jestestwa.
Posłuchaj teraz murzyna, jak zarąbiście opowiada, i nadaje fazę - kto widział poprzednie materiały, może zacząć jak ja, od połowy cz. drugiej - " Tyrone died and went to hell" Showtime:



Duży murzaj płacze, wspominając rękę Boga która wyciągnęła go z piekła, po tym jak przedawkował na samowolce:

Koreańczyk po zawale serca 4 miesiące przebywał w śpiączce, zaś umarł i odwiedził niebo i piekło - po czym wrócił do świata żywych i rozdał 150 milionów dolarów, wszystko co miał. Powiedziano mu, że na 1 osobę która trafia do nieba, przypada 1000 które trafiają do piekła. Angielski lektor wprawnie opowiada tę historię:

Dla widzów o mocnych nerwach, zamiast wieczornego horroru: prezentacja tortur odpowiadających różnym grzechom, w postaci obrazów namalowanych w przeciągu roku przez osobę, która to widziała.


 Refleksja dr. Pivotala:

 - wyłączmy na chwilę disco, zgaśmy fajkę ..i załóżmy że tak jest, że większość ludzi trafia do piekła. Poniższa refleksja naszła mnie, gdy wpisałem sobie we wyszukiwarkę słowo "anxiety", bo chciałem sprawdzić co to znaczy (niepokój). Wyskoczyły wyniki, a wśród nich jakaś ciemnoskóra pani doktor, która radzi jak sobie z tym radzić itp. Na zdjęciu - uśmiechnięta; jak to w dzisiejszych czasach, wszyscy ci dentyści itp. eksperci od biznesu, komputerów - na zdjęciach, w swoich witrynach, folderach i reklamówkach - zawsze są uśmiechnięci, taki styl i klimat obecnie panuje. Nawet ja gdzieś jak dawałem swoje zdjęcie, to też starałem się wybrać coś w stylu uśmiechu.

 Tymczasem - z czego tu się śmiać? Z czego my się wszyscy śmiejemy, cieszymy? -Z tego, że większość ludzi trafia na wieczność w męczarnie, gorsze niż jak sobie pod prysznicem zrobisz znacznie za gorącą wodę..? Ogłupiony jest nasz świat totalnie, i z tymi uśmiechami to też nie po kolei. A jak będzie wojna, konflikt w Syrii przerodzi się w konfrontację świata arabskiego i europejskiego, na Dalekim Wschodzie też nie pozostaną bierni - to wtedy, po milionach ofiar, wszyscy będą wymieniać te swoje zdjęcia - na smutne minki, że niby teraz oni są tacy przejęci? Już to widzę, i każdy kto zna poziom fałszu i pozoru z polskiej telewizji - z łatwością sobie wyobrazi.



powrót na stronę główną